"A kiedy zniknie świat
Nic nie zostanie wokół nas
Będziemy tylko
Ty i Ja
I nasz sekret mały
My i nasza zakazana relacja
my i nasz zakazany kwiat
my i zakazane nasiona
my...
Ty mąż nie mój lecz kochanek
Ja żona nie twoja lecz kochanka"\
Po koncercie wszyscy udali się do domu Bangów. Rozsiedli się w salonie. Lee poszedł do kuchni i przyniósł z niej własnej roboty ciasteczka ryżowe.
- Kto chce kawy?- zapytał.wszyscy podnieśli ręce. Tylko nie Asuna
- Przepraszam Lee-kun ale wychowanie bierze górę... Czy mogę zapażyc sobie zielonej herbaty?
- Oczywiście Yagami-chan- zaprowadził ją do kuchni. On zajął się zaparzaniem kawy a ona poszukiwaniem czarek i dzbanuszka by mogła zrobic sobie naparu. Kiedy już wszystko nalazła, do dzbanuszka trzy łyżeczki zielonej herbaty i zalała go do połowy. Postawiła go na ogniu. Kiedy woda zmieniła kolor na zielony a wszystkie liście opadły na dno, dolała drugą połowę tak aby Dzbanuszek był pełny. Lee przyglądał się temu z zaciekawieniem. Asuna robiła wszystko tak jak nauczyła ją jej matka. Uśmiechnęła się na wspomnienie swojej rodzicielki. Pamiętała ja bawiła się w fryzjerkę na włosach mamy. Jak zaplatała jej długie rude włosy w warkocze. Pamiętała widok jej ciepłych oczu. Pewnego dnia obudziła się a jej matki nie było tak samo jak jej starszych braci. Potrząsnęła głową by pozbyc się narastających wspomnień. Wzięła herbatę i udała się do salonu.
- Asuna coś się stało skarbie?- zapytał Ji widząc swoją... No właśnie kogo?
- Nic a co?- odpowiedziała z uśmiechem.
- Po prosu masz łzy w oczach- odpowiedział nadal uważnie się jej przyglądając. Kira też spojrzała na swoją przyjaciółkę.
- Przypomniałaś sobie co?- Brunetka często widziała młodszą dziewczynę w takim stanie. Asuna usiadła na kolanach GD. Usiadła by na Kiry lecz to była obejmowana przez TOP
- Wiesz że jak robię nawet najzwyklejsze czynności których nauczyła mnie mama to płaczę- powiedziała Asuna wtulając się w swojego chłopaka. Tak chłopaka! Co z tego że nie będę ze sobą na zawsze. Obiecała sobie że od dziś (czytaj pierwszy pocałunek... Rozdział 9) do daty jej ślubu będzie życ chwilą.
- To twoja mama nie żyje?- zapytał niepewnie dotąd milczący TeaYang. Asuna zaśmiała się gorzko.
- To moja mama nie żyje. Umarła kiedy byłam mała- powiedziała spokojnie Kira- Nawet jej nie pamiętam. Zginęła w katastrofie lotniczej. Wracała z targów nauki w Nowym Yorku
- A moja mama uciekła z moimi braćmi od zbyt tradycyjnego i nachalnego ojca. On powiedział mi że umarła a Rin, Yukio i Len wyjechali do Chin do swoich żon ale to nie prawda. Oni są w USA i mieszkają w Chicago. Nie dawno się o tym dowiedziałam. Służka która u nas sprząta znalazła lisy zaadresowane do mnie i tam było wszystko napisane. Ale nie rozmawiajmy...- przerwał jej dzwonek do drzwi. Kang poszedł otworzyc. DaeSung- usłyszeli szczęśliwy głos należący do jakieś dziewczyny a zaraz po nim trzy kolejne. Do salonu wpadły członkinie 2ne1
- Ej Yong~! Co to ma znaczyc?- powiedziała z wyrzutem blondynka- To ja zawsze siedziałam na twoich kolanach- jednak za raz uśmiechnęła się i rozejrzała się po salonie- YoungBae~! Użycz mi swoich kolan- i nie czekając na pozwolenie usadowiła się na kolanach TaeYang`a- A tak w ogóle to jestem Lee Chae Rin inaczej CL. To jest Park Bom-Bom- wskazała na ładną brunetkę- niech nie zwiedzie was jej wygląd- szepnęła konspiracyjnie w stronę dziewczyn- Ma prawię trzydziestkę
- Ej!- Zawołała Bom
- To jest Gong Minji- Minzi i Park Sandara- Dara- liderka przedstawiła wszystkich. Kwon przesunął się nieznacznie poprawiając Asunę tak że siedziała całkiem do niego przytulona
- To jest Yagami Asuna moja dziweczyna i Mori Kira- Dziewczyna Seung`a
- TO TY MASZ DZIEWCZYNĘ!? Ji a ja myślałam że będziesz życ w celibacie aż do ślubu
- Czy możemy nie mówic o tych cholernych tradycjach?
- No okej... Kira opowiadaj mieliście już swój pierwszy pocalunek?- zapytałą Chae zapominając już o Kwonie i Asunie. Kira delikatnie zarumieniła się.
- Mieliśmy- powiedział Choi widząc zakłopotaną minę swojej dziewczyny- Dziś na koncercie- dodał unikając kolejnego pytania z ust Liderki Girlsbendu
- A ile jesteście razem?- odezwała się Dara
- Dwa tygodnie
- I wy dopiero mieliście pierwszy pocałunek!?- zdziwiła się Bom
- Mieliśmy małe przeszkody
- Jakie?
- Pierwsza była fontanna. Wpadliśmy do niej. Później Smok wpadł do mieszkania Kiry. Następnie DaeSung chciał pożyczyc ode mnie słuchawek i nie zapukał. Kolejny był TeaYang któremu popsuł się komputer i chciał pożyczyc mój. SeungRi przyniósł nam herbatę i ciastka. Smok otworzył drzwi ze słowami "Żyjecie jeśli nie to Krzyczcie" A na sam koniec Asuna weszła do sypialni Kiry nie zwracając na nas uwagi. Wzięła sobie płyty z grami i wyszła- wszyscy wybuchnęli śmiechem a Asuna i Ji przybyli piątkę
- Nasz plan wypalił- powiedzieł Kwon
- Jaki plan?- Zapytała Kira
Huhuhuh~!! Jacy oni przebiegli x3 A Asuna taka biedna...Ja bym się od ojca uciekła (pięknie zbudowane zdanie xp Pani od polskiego dostałaby chyba apopleksji jakby to przeczytała ^.^), albo go wypierdzieliła na zbity pysk z domu, jakby mi się tak rządził...pfff...xp
OdpowiedzUsuńWgl...smutaśne są te wspomnienia Asuna ;-; ale bez przesady xp
Pozdrawiam i weny