Upside Down or Petrine Cross

sobota, 9 sierpnia 2014

Tradycje rozdzielają ale także łączą zakochanych- Rozdział 7

Asuna zapycha czytelnikom mordki ponieważ wyjeżdża i nie wie kiedy wróci...

Rozdział 7
"Ból wywołany uczuciami nieszczerymi,
 Ale szczęście kiedy ty kochasz mnie
 A ja kocham ciebie.
 I ta nasza zakazana miłość
 Która narodziła się przez przypadek"

Poczuła tylko jak leci a zaraz ląduje w zimnej wodzie. Zamiast jednego plusku wody usłyszała dwa. Zdziwiła się bardzo kiedy zorientowała się że nadal trzyma czyjąś dłoń lecz zaraz zaśmiała się perliście.Spojrzała na swojego towarzysza. Ten roześmiał się wraz z nią. Siedzieli w wodzie jeszcze kilka minut ale woda okazała się tak lodowata a ludzie którzy przechodzili obok dziwnie się na nich patrzyli. Najpierw wstał Choi i pomógł wydostać się Kirze co dało efekt ponownego wpadnięcia do wody. Po dziesięciu próbach udało im się wyjść z tej fontanny. Cali przemoczeni jednak nadal uśmiechnięci. Trzymając się za ręce ruszyli w stronę mieszkania Kiry.
 - Czy to nie będzie dziwne że dwójka młodych ludzi idzie w mokrych ubraniach przez Tokio?- Zapytała swojego... Chłopaka?
 - A co mnie obchodzi zdanie obcych ludzi. Ważne że jestem ze swoją dziewczyną
 - To znaczy że jestem twoją dziewczyną?
 - A co nie chcesz?- Zapytał Choi z lekko smutną miną.
 -Nie no oczywiście że chcę- odpowiedziała po czym uśmiechnęła się radośnie.

 Szli razem rozmawiając o najnowszej kolekcji mody. Nie wiedzieli że oboje interesują się modą. Nawet nie spostrzegli się kiedy stanęli pod tylnym wejściem kawiarenki. Rozmawiali tak przez jeszcze długi czas. Dopiero Nikol która poszła wyrzucić śmieci przerwała romantyczny nastrój między JiYong`iem a Asuną.
 - Hej Ari-chan czy ty już nie powinnaś być w pracy?
 - A no tak.- odpowiedziała nawet nie spoglądając na swoją koleżankę- Kwon Będziemy musieli się pożegnać- powiedział robiąc smutną minę
 - No wiem Asuna ale poczekaj- wyciągną swój telefon- podaj mi swój numer- Asuna podała ciąg cyferek- I mów mi po imieniu.- Ji nachylił się i cmoknął ją w policzek.

Oboje stanęli po środku salonu wycierając włosy w ręczniki. Śmiejąc się z  siebie.
 - Kotku co ja zrobię? Nie mam w co się przebrać- powiedział Seung
 - Zadzwoń do Kwon`a może ci przywiezie.
 - Ok- wyciągną telefon- Ji? Mam do ciebie prośbę...
 (Jak bym była wredna to bym zakończyła na tym momencie ale... Nie Jestem! Dop. Autora)

Już pożegnał się z Asuną ale jeszcze tak jakby nie skończyli rozmowy. Usłyszeli dzwonek telefonu.
 - Ji? Mam do ciebie prośbę- usłyszał radosny głos swojego przyjaciela.
 - Jaką?
 - Czy mógłbyś przywieź mi jakieś ubrania. Może być zwykły dres byle by było suche.
 - Że co?-
 - No proszę cię o coś suchego
 - No wiem ale czemu żeś jest mokry?
 - Opowiem ci jak przyjdziesz. Jestem u Kiry- usłyszał dźwięk zakończonego połączenia.
 - Przepraszam Asuna ale Choi potrzebuje przyjacielskiej pomocy- pocałował ją jeszcze raz w policzek i ruszył w stronę ich mieszkania.

 Kira wyszła z łazienki ubrana w puszysty niebieski szlafrok. Choi zaś siedział przepasany ręcznikiem w pasie. Brunetka mogła bez skrępowania oglądać jego klatkę piersiową.
 - Masz bardzo ładną klatę- powiedziała bez zastanowienia
 - Wcale nie jest ładna jeszcze jej dużo brakuje do ideału.
 - Dla mnie jest idealna- powiedziała a Choi przybliżył się do niej z zamiarem pocałowania jej jednak przerwało im pukanie do drzwi z później głośne wejście Smoka. Zostali przyłapani w dwuznacznej wystuacji

2 komentarze:

  1. haha :D wreszcie trochę dłuższa notka~...
    Pływanie w fontannie zawsze spoko XD dwuznaczna sytuacja też~....
    Wybacz nie stać mnie na jakiś ambitniejszy komentarz, ale wiedz że czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział~... tego i innych opowiadań :)
    Weeny~!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabawne i urocze, ale czemu takie krótkie?? ;-; Poza tym...mój szampan wraca na swoje miejsce...;-; Mówiłaś mi, że potrzebujesz bety (tak czytałam twój kom ^.^), ale to chyba nic wielkiego, zajrzeć do wpisu jeszcze raz i sprawdzić czy są w nim błędy i w razie czego je poprawić...;-; Ja rozumiem błędy typu "ż" czy "rz", ale "wystuacji"?? o.o I na dodatek, ciągle zapominasz o kropkach na końcu zdania. ;-; Do boli...
    Poza tym...było dobrze i nawet mi się podobało *wybredna Izu ;-;*
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń