Upside Down or Petrine Cross

sobota, 4 października 2014

Tradycje rozdzielają ale także łączą zakochanych- Rozdział 9

Naprawdę przepraszam że nie wstawiałam nic przez miesiąc ale naprawdę nie mogłam znaleźć czasu a jak już go znalazłam to mój kochany komputer odmówił mi posłuszeństwa i postanowił nie łączyć mnie z internetem... No naprawdę kocham technologię. Teraz udało mi się dorwać do komputera mojej mamy. I jak tylko będę mogła to będę wstawiać rozdziały Tradycji (w moim kochanym zeszyciku mam napisane do 12 rozdziału) a na Another będziecie musieli trochę poczekać ponieważ wena mnie na to opowiadanie opuściła. I niestety przez to przedłuży się ukazanie miniaturek oraz Drogi... Dobra nie zanudzam...
Zapraszam do czytania~!

Rozdział 9

 - Kira naprawdę przepraszam kochanie ale dziś nie będziemy mogli się spotkać ponieważ menager ubzdurał sobie że musimy zrobić jeszcze jedną próbę przed jutrzejszym koncertem.
 - Dobrze rozumiem- powiedziała przez telefon. Jednak zasmuciła się trochę. Chciała spędzić ten wieczór z Choi`m. Minęły już dwa tygodnie odkąd są razem, Wiedział że posiadanie sławnego chłopaka to nie lada wyzwanie jednak chciała z nim pobyć. Lecz wiecznie brakowało im czasu. Co mogła zrobić? Westchnęła tylko i usiadała obok Asuny która grała na playstation które dostała od Kwon`a. Subtelnie ignorowała tez swój telefon.
 - Asuna ktoś do ciebie dzwoni Odbiorę- powiedziała szatynka.
 - Nie przejmuj się tym to tylko ojciec dzwoni, pewnie by mi przypomnieć że zbliża się termin mojego ślubu. Ile jest połączeń nieodebranych?
 - trzydzieści osiem.
 - Dobra za czterdziestym odbiorę. I będę się kłócić o przesunięcie daty przynajmniej do ukończenia pierwszej klasy liceum- siedzieli chwilą w ciszy. Od czasu do czasu przerywanej wkurzającą melodyjką,
 - Czterdzieste połączenie- powiedziała Kira podając Asunie jej różowy telefon
 - Moshi moshi Yagami...
 - Asuna! Czemu do kurwy nedzy nie odbierasz tego pieprzonego telefonu za pierwszym razem? Jest ważna sprawa a ty od tak olewasz sobie ojca? Ja ci kurwa dam. Jeszcze przez rok, no nie cały bo już jest wrzesień.. Jesteś na moim utrzymaniu więc...
 - Brałam prysznic.. Jak to rok przecież za trzy tygodnie...
 - Właśnie dzwonie w tej sprawie. twój przyszły mąż ma pilne sprawy w swojej pracy i przesunął termin ślubu do końca pierwszej klasy liceum. Czyli za rok na wiosnę kiedy Sakura zacznie kwitnąć pobierzecie się
 - Czyli po prostu chcesz mi powiedzieć ze mam jeszcze rok wolnego?
 - Tak- i jej ojciec się rozłączył. Asuna zaczęła piszczeć i skakać. Kira słysząc słowa tylko swojej przyjaciółki szybko wywnioskowała z czego ona się cieszy. Uśmiechnęła się wiec pod nosem.

 - A kiedy przyjdzie czas na waszą solówkę- menager wskazał na G-Dragona i T.O.P- zejdziecie ze sceny wśród tłumu i wybierzecie dwie potencjalne partnerki ale tylko na tą jedną piosenkę.
 - A teraz tak czysto teoretycznie. Co by było gdyby okazało się że mam dziewczynę i ona jest na sali wśród fanów?
 - To wtedy zostaje na dłużej- odpowiedział menager. Kwon zaczął śmiać się pod nosem
 - Czysto teoretycznie- mówił kiedy wychodził z sali udając się do swojej garderoby.

 - Asuna~!- zawołała Kira próbując odciągnąć swoją przyjaciółkę od gier wideo
 - Tak?- zapytała po dziesięciu minutach wstrzymując króliczka biegającego po ekranie.
 - Jutro jest koncert chłopaków i może byśmy na niego poszły?
 - Wiedziałam że o to spytasz- rudowłosa wstała, podeszła do szafki i z niej wyciągnęła dwa bilety na koncert
 - Ji mi je dał. Chciał wcisnąć mi VIP-y ale uparłam się na zwykłe i tak oglądamy ich na chodzień

Naszedł ranek i co za tym idzie dzień koncertu . Chłopcy zabiegani, dopinają wszystko na ostatni guzik, są na nogach od piątej rano, a dziewczyny kulturalnie wstały o godzinie trzynastej. W końcu była sobota. Pierwsza obudziła się Kira. Wzięła prysznic, naszykowała sobie sukienkę którą w czystej teorii założy na koncert. Weszła do pokoju Asuny. Zobaczyła jak jej przyjaciółka śpi w naprawdę dziwnej pozycji.
 - Asuna wstawaj już trzynasta- rudowłosa mruknęła coś nie wyraźnie przewróciła się na drugi bok i spała dalej- Asuna trzeba przygotować się na koncert- ta nie chętnie zwlekła się z łóżka i udała się do łazienki

 Cały ranek G-dragon chodził w bardzo dobrym humorze. Wszyscy zastanawiali się dlaczego Smok skacze i podśpiewuje pod nosem, jednak nikt nie miał odwagi zapytać

Nadszedł czas koncertu. Dziewczyny już siedziały na swoich miejscach. Chłopcy doprowadzali swoje kreacje do doskonałości. Kiedy wyszli na scenę rozległ się wielki pisk fanek. Na sam początek zaśpiewali Still Alive. Oczywiście na każdej osobnej partii piszczały inne partie dziewczyn. Kira zdzierała swój głos za każdym razem kiedy rapował T.O.P a Asuna (żeby nie być gorszą) krzyczała (i żeby nie wyszło że podoba się jej Ji) na solówki VI. Zaśpiewali jeszcze kilka piosenek i przyszedł czas na niespodziankę wieczoru.
 -Ja nie dam rady! A jak na sali jest Kira i ona zobaczy pocałunek co z tego że tylko w policzek- zaczął denerwować się Choi
 - Tak Seung ona na pewno jest na sali- powiedział Ji wchodząc na scenę. Rozbrzmiały pierwsze dźwięki Baby Good Night i GD zszedł ze sceny chodząc wśród tłumu tylko dla niepoznaki. On dobrze wiedział gdzie są dziewczyny. Nagle miał dość tego kursowania wiec od razu udał się w miejsce gdzie siedziały dziewczyny zabrał obie i siłą wtargał na scenę.
 - Ty T.O.P patrz kogo znalazłem. Wolisz...- przysunął mikrofon do ust rudowłosej
 - Asuna- Uśmiechnęła się wiedząc o co chodzi
 - czy...
 - Kira- przedstawiła się idąc za przykładem przyjaciółki.
 - Kirę- odpowiedział T.O.P bez zastanowienia. Usadzili je na łóżkach które były wstawione na scenę i śpiewali dalej.
 - Baby Good Night...- śpiewa Ji a Asuna go jeb poduszką.
 - Baby Good...- i jeb z poduszki. I taką cała piosenkę. Naszedł koniec. Dziewczyny wstały. Choi podszedł do Kiry i zdjął swój kapelusz, zasłonił ich twarze i pocałował ja nieśmiało w usta. Ona oddała ten pocałunek równie nieśmiało. Odsłonił kapelusz i cmokną ją uroczo w policzek a później w czoło. GD trzymał w rękach poduszkę. Poszedł w ślady Top`a i tez zakrył ich twarze.
 - Teraz to będzie nasza mała Tajemnica... Bo wiesz że nie możemy- i pocałował ją w usta a kiedy już odsłonił pocałował ją w policzek tak ja zawsze kiedy się żegnali.

2 komentarze:

  1. Końcówka taka kawai~!! *O* OMDŻI~!! Chcę więcej takich uroczych scen <3
    Nie ma to jak odebrać telefon za 40 połączeniem. xp Genius...
    No i widziałam jakiś tam błąd, czy dwa, ale nie rzucają się już w oczy tak jak wcześniej, więc jest dobrze...
    Eh...no chyba ci w końcu na ten kom nie odpowiem xp Nie no żart :) Jutro odpowiem, bo teraz idę spać.
    Oyasuminasai~ i Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń